„Nad Niemnem” zdecydowanie nie było moją ulubioną lekturą. Ale rzeczywistości nie da się zaklinać. Grodno, po prostu wyrosło nad ową rzeką i tak się złożyło, że właśnie tu Eliza Orzeszkowa miał […]
„Nad Niemnem” zdecydowanie nie było moją ulubioną lekturą. Ale rzeczywistości nie da się zaklinać. Grodno, po prostu wyrosło nad ową rzeką i tak się złożyło, że właśnie tu Eliza Orzeszkowa miał […]